Najsprawiedliwszy festiwal filmowy świata odbędzie się w Gdyni. Dlaczego? Bo los tak chciał!

Opublikowano poniedziałek, 20 października 2014, ostatnia aktualizacja poniedziałek, 20 października 2014 10:52:08

Na tym festiwalu filmowym nie ma burzliwych dyskusji jurorów i kontrowersyjnych decyzji, bo zwycięzcę się... losuje. Podobnie jak datę i miejsce kolejnej edycji. W Gdyni odbędzie się International Random Film Festival, czyli w wolnym tłumaczeniu Międzynarodowy Festiwal Filmów na Chybił Trafił. W jaki sposób trafił do Gdyni? Oczywiście drogą losową!

To chyba najdziwniejszy, a zarazem najsprawiedliwszy festiwal filmowy na świecie. Można do niego zgłosić każdy film – pełno- lub krótkometrażowy, dokumentalny, amatorski lub profesjonalny. Nie ma żadnych ograniczeń poza tym, że jeden reżyser może zgłosić tylko jeden film. Z wszystkich otrzymanych propozycji organizatorzy losują 50, które wchodzą do konkursu głównego i są pokazywane podczas festiwalu. Ostatniego dnia, w trakcie uroczystej gali, na oczach publiczności losuje się laureata. To jednak nie koniec, bo również drogą losową wyłania się miejsce i datę kolejnej edycji. Służy do tego strona www.random.org. Każda miejscowość na świecie ma takie same szanse. Tym bardziej cieszymy się, że maszyna losująca w ubiegłym roku wskazała na Gdynię. Choć z drugiej strony, nie ma się co dziwić – podobno Gdynia to miasto pod szczęśliwą gwiazdą, a swego czasu gdynianie seryjnie trafiali szóstki w totolotka. Ale wróćmy do festiwalu...

 

// mat. prasowe

 

Skąd pomysł? Pojawił się przy śniadaniu – śmieje się Synes Elischka, austriacki reżyser, pomysłodawca i dyrektor International Random Film Festival. To wynik protestu przeciwko niejasnym zasadom selekcji na festiwalach filmowych. Spośród tysięcy zgłaszanych filmów organizatorzy z reguły przyjmują albo obrazy uznanych reżyserów, albo produkcje już nagrodzone gdzie indziej. W efekcie większość festiwali wygląda podobnie, a młodym twórcom trudno jest się przebić. Dlatego wraz z Hannaleeną Hauru postanowiliśmy stworzyć festiwal, w którym każdy będzie miał jednakowe szanse – opowiada Synes Elischka.

 

W każdej edycji filmy, które biorą udział w konkursie wyłaniane są w inny sposób. Często przyjmuje to formę happeningu, jak w 2011 roku, gdy karteczki z nazwami wszystkich zgłoszonych filmów umieszczono w babeczkach, które organizatorzy rozdawali na ulicach Wiednia. Filmy z nie zjedzonych ciastek dostawały się na festiwal. W tym roku konkursową pięćdziesiątkę trzeba było wybrać spośród aż 3242 propozycji z całego świata. Jak sobie z tym poradzono, pokazuje film. Dość powiedzieć, że selekcję przeprowadzono w Meksyku, a niezbędny okazał się wiatrak i... oliwka dla niemowląt.

 

 

Do wyłonienia 50 filmów w tegorocznym konkursie potrzebna była oliwka dla niemowląt // fot. International Random Film Festival

 

 

Pierwsza edycja International Random Film Festival odbyła się w niemieckim Wiesensteig w 2010 roku, a zwycięzcę wyłonił... kot. Rok później impreza dotarła do Polski. Ślepy los wskazał na Bór Zapiski, niewielką wieś w pobliżu Częstochowy, w której mieszka 320 osób. Pokazy urządzono w miejscowej szkole, w siedzibie Koła Gospodyń Wiejskich, a po zmroku filmy były wyświetlane na ścianie jednego z domów. Gdy przyjechaliśmy na spotkanie do pani sołtys i powiedzieliśmy, że chcemy w jej wsi zorganizować festiwal filmowy, długo myślała, że to żart i że kręcimy kolejny odcinek ukrytej kamery – wspomina Synes Elischka. W 2012 roku gospodarzem imprezy była Estonia, a ostatnio szwedzki Garpenberg. Jako gospodarza kolejnej edycji generator losowych lokalizacji wskazał miejscowość Hofuf w Arabii Saudyjskiej. Organizatorzy zdają sobie sprawę, że będzie to spore wyzwanie logistyczne, dlatego dają sobie 2 lata na przygotowania. W związku z tym podczas ceremonii zamknięcia festiwalu w Gdyni wylosowane zostaną data i miejsce, w którym wydarzenie odbędzie się w przyszłym roku.

 

 

W 2011 roku IRFF odbył się w Borze Zapilskim // fot. International Random Film Festival

 

 

Festiwal z każdym rokiem zyskuje popularność i rozpoznawalność w filmowym świecie, o czym świadczy rosnąca liczba zgłoszeń. W poprzedniej edycji chciało wziąć udział 1461 filmowców, a w tej już ponad 3200. Filmy do konkursu przesłali twórcy ze 109 krajów, w tym nawet z Belize, Botswany, Kuby, Dominikany, Iraku, Libii czy Sri Lanki. Oczywiście najwięcej zgłoszeń napłynęło z Europy. Dostaliśmy już potwierdzenie, że do Gdyni wybiera się koreański reżyser jednego z zakwalifikowanych filmów. Udział zapowiedzieli też twórcy z Wielkiej Brytanii – zapowiada Synes Elischka.

 

 

// mat. prasowe

 

 

Gdyńska edycja International Random Film Festival rozpocznie się 29 października i potrwa do 2 listopada, z przerwą na Dzień Wszystkich Świętych. Filmy pokazywane będą w Klubie Filmowym w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym Gdynia. Tam też odbędzie się uroczysta gala kończąca festiwal. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny. 

 

Krzysztof Romański

e-mail: k.romanski@gdynia.pl

Komentarze

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Zaloguj się